2011-03-14 00:19:27 autor: garnuszek (www)
Uwagi mam trzy.
Pierwsza to taka, że warto zachować zdrowy rozsądek i czujność przy wyprzedzaniu z prawej strony. Pamiętam, jak jadąc kiedyś autostopem z kierowcą ciągnącym lawetę, ten bardzo się zdenerwował - tak normalnie, z wielkim przejęciem, ale bez agresji - widząc rowerzystę w ten sposób go wyprzedzającego przed skrzyżowaniem. Chodziło mu o to, że najnormalniej w świecie takiego manewru się nie spodziewał, a rowerzysta wyprzedziwszy lawetę zbliżył się do samochodu na tyle, że gdyby go kierowca nie zauważył, mógłby, rozpędziwszy się po zmianie świateł, rowerzystę lawetą potrącić. Ot, takie moje drobne doświadczenie, z którym się dzielę przy tej okazji. Reakcja tamtego kierowcy była tak szczera i w znacznym stopniu uzasadniona, że od tamtej pory zachowuję zawsze dużą ostrożność, mijąc/wyprzedzając rowerem zespoły pojazdów. W ogóle warto taką czujność zachować zawsze, gdyż kodeks kodeksem, a przyzwyczajenia kierowców są przyzwyczajeniami i jeszcze trochę czasu upłynie, zanim zaczną patrzeć w prawe lusterko startując na światłach z prawego pasa.
Druga uwaga to moje niezrozumienie dla trzech kropek po wzmiance o sankcjonowaniu przez kodeks drogowy wożenia ludzi na przyczepie za ciągnikiem rolniczym. Co w tym zadziwiającego? Podobna jak za rowerem prędkość i podobnie jak w przypadku roweru mało miejsca dla pasażerów na pojeździe "głównym". Najważniejsza różnica jest taka, że wcześniej wynaleziono - a w każdym razie znacznie dawniej weszły do powszechnego użytku - przyczepy dla ciągnika rolniczego niż dla roweru.
No i uwaga trzecia: bardzo dobrze. Tzn. bardzo dobrze, że wreszcie kodeks drogowy jest bardziej prorowerowy.
Hough!
2011-03-14 13:59:07 autor: raj
Z ciągnikiem rolniczym chodziło mi o to, że jest to *jedyny* pojazd, dla którego PoRD zezwala na wożenie ludzi w przyczepie. W tym, że wolno za ciągnikiem, nie widzę nic dziwnego, ale że wolno *tylko* za ciągnikiem - to już jest dość absurdalne, jak dla mnie ;).