Szukać trza umić!
2018-01-11 kategorie: praca społeczeństwo
W dzisiejszej "Gazecie Wyborczej" przeczytałem artykuł pt. "Fikcja połączeń u regionalnych przewoźników", w którym autorka skarży się m.in. na trudności, jakie miała z odnalezieniem informacji o połączeniach kolejowych z Opola do Blachowni.
O ile generalna wymowa artykułu, dotycząca kiepskiego funkcjonowania polskiej kolei (braku połączeń, braku wspólnego biletu itp.) jest jak najbardziej słuszna i prawdziwa, o tyle z jednym zgodzić się nie można - właśnie z kwestią informacji o połączeniach. Ta akurat jest na polskiej kolei na bardzo dobrym poziomie, a dlaczego - o tym będzie na końcu tej notki... :)
Autorka pisze "żeby mieć w miarę pełną informację o tak krótkim połączeniu, odwiedziłam cztery różne strony internetowe". Akurat tu autorka sama sobie jest winna, bo zupełnie nie rozumiem, po co zaczynała od stron Intercity czy Polregio, zamiast od razu od jedynie słusznego miejsca w polskim Internecie, w którym od dwudziestu lat (tak, usługa wystartowała w 1998 roku, a już od 1994 był dostępny jej poprzednik, działający przez telnet pod mało mówiącym adresem mars.pg.gda.pl) niezmiennie szuka się rozkładów jazdy pociągów: http://rozklad.pkp.pl/ :)
Dla ilustracji oto screen, pokazujący interesujące autorkę połączenia. Odszukanie ich zajęło może minutę. Proste, prawda? :)
Co prawda z informacją o cenach i zakupem biletów jest większy problem, gdyż w przypadku połączenia pociągami różnych przewoźników nie pojawia się link "kup bilet" - tu przewagę ma wspomniany przez autorkę "Portal pasażera" (który jednak gorzej wyszukuje połączenia) - ale przynajmniej sama informacja o połączeniach dostępna jest od ręki, bez konieczności "biegania" po różnych stronach...
A na zakończenie ciekawostka: proponuję autorce poszukanie dokładnie tego samego połączenia, korzystając z niemieckiego odpowiednika podanej strony - czyli https://reiseauskunft.bahn.de/. Ciekawe, prawda? :) Ano po prostu to jest ten sam system HAFAS, z którego korzystają koleje w całej Europie, Polski nie wyłączając - tylko strona wygląda trochę inaczej :) (tak, działa to też w drugą stronę - w polskim rozkładzie możemy szukać informacji o połączeniach np. w Niemczech czy Francji)
Szukając czegokolwiek w Internecie, nie możemy zapominać, że nadal potrzebne jest do tego myślenie i własna wiedza. Komputer nam tego nie zastąpi... W tym samym 1998 roku, w którym wystartował opisywany serwis z rozkładem jazdy, napisałem artykuł na ten temat (jeszcze wtedy nie było Google, artykuł opisuje przykłady w oparciu o wyszukiwarkę Altavista, o której już chyba nikt dziś nie pamięta...) - jak widać wcale się nie zdezaktualizował...