Główna >>

RSS
Nie idźmy na tę wojnę! To nie nasza wojna!

 

Cenzura powstrzymana!!!

2010-02-05   kategorie: nowości praca społeczeństwo

Właśnie zakończyła się blisko trzygodzinna debata przedstawicieli internautów z premierem Tuskiem. Dobra wiadomość: przepisy dotyczące Rejestru Stron i Usług Niedozwolonych zostają wstrzymane! W ustawie "hazardowej" przekazanej do dalszego procesu legislacyjnego zostają tylko przepisy dotyczące stricte e-hazardu, natomiast przepisy o Rejestrze Stron i Usług Niedozwolonych i cenzurowaniu Internetu zostaną z niej "wyjęte" i poddane dalszym - tym razem realnym - konsultacjom społecznym.

Mimo iż po debacie internauci - sądząc po komentarzach na rozmaitych forach - generalnie nie spodziewali się niczego dobrego (ja zresztą też), ku zaskoczeniu chyba wszystkich przyniosła ona całkiem rozsądne rozstrzygnięcie. Muszę powiedzieć, że po jej obejrzeniu odzyskałem po trochu wiarę zarówno w demokrację (bezpośrednią - jak widać, taka działa najlepiej!), jak i w premiera Tuska. Sądząc po jego uporze w forsowaniu owej ustawy, podejrzewałem go o jakieś bolszewickie zapędy, tymczasem w trakcie debaty okazało się, że zarówno on sam, jak i rządowi "specjaliści" piszący projekt ustawy najwyraźniej chyba nie mieli pojęcia, że to, co zapisują w tej ustawie dotyczy nie tylko hazardu, a zahacza o tematykę znacznie szerszą, obejmującą wręcz podstawowe wolności obywatelskie. Muszę przyznać, że oglądanie premiera usprawiedliwiającego się ze smutną miną, że jemu chodziło tylko o to, żeby zablokować możliwość uprawiania hazardu w Internecie, skoro inną ustawą blokuje się ją w "realu", i że dopiero ta debata uświadomiła mu, że może chodzić zupełnie o coś innego, było - jak to mówi pewna reklama - bezcenne... ;)

Gratuluję premierowi, że jednak stanął na wysokości zadania, zdecydował się podjąć rozsądną decyzję i miejmy nadzieję, że w toku zapowiedzianych dalszych konsultacji uda się pomysł "Rejestru..." wysłać ostatecznie do kosza.

komentarze (1) >>>