Główna >>

RSS
Nie idźmy na tę wojnę! To nie nasza wojna!

 

Myśli różne przychodzą do głowy...

2010-01-09   kategorie: prywatne

...bardzo często zwłaszcza wtedy, gdy można w spokoju na chwilę odizolować się od wszystkich - na przykład w kąpieli, albo rano, gdy chwilę można jeszcze podrzemać przed wstaniem, a cały dom jest jeszcze cichy... Przychodzą wtedy do głowy przeróżne pomysły, idee, zamiary - na razie jeszcze niekonkretne, rozmyte, proszące się o to, aby bliżej się nad nimi pochylić, skonkretyzować, spróbować ująć je w jakąś formę, wcielić w życie... Już wyobraźnię cieszy końcowy efekt jednego czy drugiego pomysłu, już w myślach pojawia się postanowienie, aby zaraz, za chwilę, gdy tylko wyjdę z kąpieli bądź wstanę z łóżka, przymierzyć się do jego realizacji...

I wychodzi się prosto w domowy młyn, którego rytm toczy się zupełnie w poprzek i na przekór tym wszystkim ambitnym zamiarom, nie pozostawiając odrobiny miejsca ani czasu na ich podjęcie, przeganiając pomysły na cztery wiatry - nie wiadomo, czy z jakimikolwiek szansami na powrót... I tylko szkoda, i tylko zostaje żal zmarnowanych możliwości... :(

komentarze (0) >>>