Dla kogo Linux, dla kogo Windows?
2009-10-19 kategorie: praca
Dość nietypowy - w świetle tego, co się zazwyczaj uważa - komentarz pojawił się pod jednym z artykułów w Dzienniku Internautów:
"Osobiście uważam, że Windows to system dla geek'ów, którzy potrafią się bronić przed niedociągnięciami M$ oraz wolnym tempem łatania dziur, a GNU/Linux to system dla początkujących, który po prostu ma działać i nie psuć się co chwila."
Zaskakujące, ale... coś w tym jest. Mając doświadczenia z obydwu systemów, pracę pod nowoczesnymi dystrybucjami Linuksa, takimi jak Ubuntu, naprawdę odbieram jako łatwiejszą niż pod Windows... Zaś instalacja już ponad wszelką wątpliwość jest prostsza: wkładam płytkę, instaluję system... i po około pół godzinie mam komputer gotowy do pracy - ze wszystkim potrzebnymi narzędziami typu czytnik PDF-ów, menedżer archiwów, nawet pakiet OpenOffice - wszystko to, co w Windows trzeba doinstalowywać osobno, tracąc na to niejednokrotnie więcej czasu niż na instalację samego systemu... Na tzw. "customization", czyli dostosowanie konfiguracji systemu i aplikacji do swoich potrzeb, tak aby można było efektywnie pracować, poświęciłem w Windowsach kilka dni, przy czym uzyskanie niektórych funkcjonalności wymagało dość skomplikowanych trików, na pewno nie dla przeciętnego użytkownika. W Linuksie zajęło to parę godzin.
Może to już pora, aby na wszelkich kursach typu "komputer dla początkujących" zacząć uczyć Linuksa, a nie Windows? Zwłaszcza, że takiemu początkującemu w Windowsach znacznie łatwiej coś zepsuć niż w Linuksie, a i odpada problem wirusów, trojanów i wszelkich innych świństw...